pasek notowań

sobota, 25 sierpnia 2018

PGE - jest źle, czy będzie lepiej?

     Akcje PGE Polska Grupa Energetyczna zadebiutowały na GPW 6 listopada 2009 roku ceną 25,99 co oznaczało zysk 13% w stosunku do ceny emisyjnej 23 zł. Redukcja zapisów dla inwsetorów wyniosła aż 96,5% czyli za każde zamówione 200 akcji inwestor otrzymał tylko 7.
Patrząc na to z dzisiejszego punktu widzenia, może wydać się śmieszne, że był taki popyt na akcje przy cenie 23 zł zaś obecnie są one chętnie wyprzedawane poniżej 9 zł.



Kurs spółki znajduje się od 9 lat w trendzie spadkowym, który sprowadził cenę poniżej 9 zł.
Po drodze miały miejsce dwie poważniejsze korekty wzrostowe.
Pierwsza miała miejsce od lipca 2013 do czerwca 2014 roku. Kurs wzrósł z 14,05 do 22,85 zł a więc o 62,6%.
Druga trwała od grudnia 2016 do sierpnia 2017 i wyniosła kurs z poziomu 9,05 do 15 zł a więc o 65,7%.
Obrazuje to wykres miesięczny kursu spółki:


Na ten ponury obraz trochę światła rzuciły dywidendy, których firma wypłaciła aż 7 z wyjątkiem ostatnich 2 lat 2017-2018.
W 2010- 0,76 zł na akcję, 2011- 0,65, 2012- 1,83 , 2013-0,86, 2014- 1,10, 2015- 0,78, 2016- 0,25 zł.
Razem dało to 6,23 zł dywidendy brutto na akcję.
Kapitał własny podniósł się z 36 mld 958 mln w 2010 roku do 45 mld 188 mln w 2017 roku.
W latach 2010-2017 spółka wypracowała 21 mld 280 mln zysku netto z czego 11 mld 648 mln 609 tyś 965 zł zostało wypłacone w postaci tych 7 dywidend.

Spółka przy obecnej cenie 8,70 posiada atrakcyjne wskaźniki giełdowe:


Jest w tym jednak pewien haczyk, gdyż fakt, że już drugi rok spółka nie wypłaci dywidendy oznacza rosnące wydatki na modernizację starzejących się elektrownii i brak spójnej strategii tej wybitnie upolitycznionej firmy. Każda kolejna ekipa rządząca traktuje PGE jak kurę znoszącą sama z siebie złote jaja oraz typowy łup partyjny.
Może więc okazać się, że rynek ma rację wyceniając tak nisko PGE i wkrótce okaże się, że będzie to firma deficytowa gdy przyjdzie podjąć wydatki modernizacyjne sieci energetycznych i elektrowni.

W perspektywie średnioterminowej od stycznia do sierpnia 2018 na wykresie poniżej, widzimy najpierw spadki, potem dłuższą konsolidację w trendzie bocznym, po czym powrót do spadków.


Najważniejsze poziomy w tej perspektywie to przełamane poziomy 9 zł, 10 zł i 10,90 zł, które stały sie obecnie najbliższymi oporami.
Uważam, że w najbliższej przyszłości należy spodziewać się uspokojenia nastrojów, zatrzymania spadków i odreagowania w górę.
O ile poziom 9 zł nie powinien być silną barierą do sforsowania to właśnie wyżej na poziomie 10 zł niedźwiedzie powinny przejść do kontrataku.
Dopiero przełamanie oporu na poziomie 10,90 oznaczałoby zamianę trendu średnioterminowego ze spadkowego na boczny.
Jednak w perspektywie długoterminowej trend spadkowy jest tak silny, że jego ewentualne odwracanie to proces długotrwały i powinien trwać przynajmniej rok. Najbezpieczniej jest założyć, że taniej jeszcze będzie i będzie to coraz wolniejsze i spokojniejsze opadanie w dół zamieniające się w trend boczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz