pasek notowań

piątek, 27 października 2017

Weekendowa analiza 27 października 2017

     Indeks WIG20 odreagował spadki poprzedniego tygodnia i podczas ostatnich 5 sesji zyskał 23 punkty czyli +0,9%, zamykając się w piątek na poziomie 2488 pkt.
Największy wpływ na ten wynik miała ostatnia, piątkowa sesja, kończąca się wzrostem o 1,3%.
Z najważniejszych spółek PKN Orlen zyskał 6,5% kończąc tydzień ceną 129,65.
PKOBP straciło 0,8% z ceną 36,86. PZU straciło 1,8% z ceną 46,11.
PEKAO SA straciło 5,5% z ceną 118,10. PGNiG zyskało 0,5% z ceną 6,68.
LPP zyskało aż 9,2% z ceną 8378 zł zaś bohaterem tygodnia było ORANGEPL zyskujące przez tydzień 13,9% do ceny 5,66 zł.

Z punktu widzenia poprzedniej analizy spełnił się scenariusz wzrostu w okolice 2485 pkt.
Jednak średnie kroczące SMA 45 na poziomie 2490 i SMA 15 na poziomie 2495 znajdują się ciągle wyżej tak jak opór na poziomie 2500 pkt.
Układ średnich SMA 15 i SMA 45 jest ciągle korzystny dla byków i nie wygenerował krzyża śmierci.
Średnioterminowo jednak kontrola nad rynkiem znajduje się ciągle pod kontrolą niedźwiedzi.
Opór na 2500 pkt nie został pokonany czego nie należało się spodziewać w ubiegłym tygodniu.
Jednak jeżeli ta sztuka nie uda się w bieżącym tygodniu, będzie to oznaczało dalsze kłopoty dla grających na wzrost notowań.
Po pierwsze, dodatkowej ważności zyska opór na poziomie 2500 pkt.
Po drugie, taka słabość rynku stworzy warunki do powstania krzyża śmierci, a więc sygnału sprzedaży powstałego przez przecięcie od góry średniej SMA 45 przez średnią szybką SMA 15.
Po trzecie, wątpliwości budzą niewielkie obroty towarzyszące piątkowej zwyżce w porównaniu
z sesjami z wtorku, środy i czwartku.
Być może wzrost wynikał z chwilowego cofnięcia się podaży a nie jakiejś wielkiej mocy popytu.
Według mnie aby rynek dalej rósł potrzebny jest silny impuls wzrostowy w poniedziałek lub wtorek.
Im dłużej indeks będzie pozostawał poniżej 2500 pkt tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo dalszej przeceny i zejścia w okolice kolejnego wsparcia w okolicach 2422 pkt.

Powyższe poglądy obrazuje wykres poniżej.

Kliknij w obrazek poniżej celem jego powiększenia.



czwartek, 26 października 2017

Pół roku eksperymentu- jak stracić szybko 90%

     17 kwietnia 2017 rozpocząłem eksperyment pod tytułem- Jak szybko stracić 90%.

https://chrisinet-invest.blogspot.com/2017/04/eksperyment-jak-stracic-szybko-90.html

Celem eksperymentu był jak najszybszy spadek wartości fikcyjnego rachunku
poprzez dobranie firm, które sprawują się wyjątkowo słabo pod względem wyników finansowych.


Fikcyjny rachunek inwestycyjny 10000 zł podzieliłem równo na 3 spółki: ALMA, HAWE oraz
PETROLINVEST.

Dzień inwestycji czwartek 13 kwietnia 2017 po cenach:
ALMA- 0,83 zł, HAWE- 0,38 zł, PETROLINVEST- 7,35 zł.


Minęło pół roku i nadszedł czas sprawdzić jak sprawuje się ten portfel.
Akcje 2 z 3 wymienionych firm są jak na razie wykluczone lub zawieszone z notowań na GPW.
Jedynie obrót akcjami Almy na razie odbywa się płynnie i na bieżąco.

Petrolinvest po 35 kwartałach ciągłych strat wreszcie w III kwartale 2017 odnotował zysk.
Spółka jest jedną nogą poza giełdą. W zasadzie miała ją opuścić jeszcze w czerwcu, alKomisja Nadzoru Finansowego wstrzymała wykonanie decyzji bezterminowego wykluczenia akcji Petrolinvestu z obrotu na rynku regulowanym w związku ze złożoną przez spółkę skargą do sądu. Akcje "jedynie" zawieszono, nie zmienia to jednak faktu, że handlować nimi i tak nie można.

Akcje Petrolinvestu są za to notowane na Novej Giełdzie jako opcje konwertowalne na akcje.
Sama Nova Giełda jest na liście ostrzeżeń KNF.

https://novagielda.pl/



źródło- novagielda.pl

Sama Nova Gielda również dokonuje pewnych interesujących operacji na opcjach na akcje Petrolinvestu.

 Zarząd Nasze Inwestycje sp.z.o.o. informuje, iż Alternatywny Depozyt LTD w dniu dzisiejszym zmienił warunki opcji konwertowalnych serii Petrolinvest oraz dokonał zmiany ich nazwy na PETROLINVEST. Nowe warunki wchodzą w życie z dniem 4 października 2017 roku.
Nowe warunki opcji stanowią załącznik do niniejszego komunikatu.
Ponadto Zarząd Nasze Inwestycje sp.z.o.o. informuje, iż w dniu dzisiejszym otrzymał informację, iż Alternatywny Depozyt LTD na podstawie art. 3 pkt. 3 nowych warunków opcji dokonuje ich wykupu bez zgody właścicieli opcji. Niniejsze wezwanie do odbioru praw majątkowych wchodzi w życie z dniem 5 października 2017 roku. 
Jednocześnie  Alternatywny Depozyt LTD zwrócił się do Zarządu Nova Giełda sp.z.o.o  o wykluczenie z obrotu instrumentów finansowych serii Petrolinvest. 
Wobec tego, iż właściciele dotychczasowych opcji Petrolinvest otrzymają w ramach ich wykupu opcje konwertowalne serii PETROLINVEST wyemitowane przez  Our Business Limited Liability Company, to z informacji posiadanych przez Zarząd Nasze Inwestycje wynika, iż Emitent tych opcji wystąpi do Nova Giełda o ich wprowadzenie do obrotu. Instrumenty o których mowa powyżej zostaną zapisane na kontach prowadzonych w systemie transakcyjnym Nova Giełda automatycznie i nie jest wymagane żadne działanie ze strony właścicieli dotyczczasowych opcji konwertowalnych serii Petrolinvest. 
Opcje serii PETROLINVEST wyemitowane przez  Our Business Limited Liability Company dają uprawnienia tożsame z uprawnieniami wynikającymi z opcji  serii Petrolinvest wyemitowanymi przez  Alternatywny Depozyt LTD.  Warunki oraz szczegóły uprawnień wynikających z opcji konwertowalnych serii PETROLINVEST stanowią załącznik nr 1 do załącznika do niniejszego komunikatu.
Jest tu więc pewien problem jaką przyjąć metodologię, czy uznać, że wykluczone akcje straciły 100% czy też uznać kurs opcji z Novej Giełdy, załóżmy te 3,12.
Jeśli uznać wersję optymistyczną kurs stracił w te pół roku 58%.

Podobna sytuacja jest w przypadku spółki Hawe, zawieszonej na GPW za niedopełnienie obowiązków informacyjnych.

Sytuacja jest tu trochę patowa bo spółka nie ma pieniędzy na przeprowadzenie włąsnego postępowania upadłościowego.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Sad-Rejonowy-w-Warszawie-umorzyl-postepowanie-upadlosciowe-wobec-Hawe-7539045.html

Hawe 22 sierpnia bieżącego roku podało, że w uzasadnieniu postanowienia sądu wskazano, że wierzyciele, których sąd solidarnie wezwał do uiszczenia zaliczki na koszty postępowania upadłościowego tj. Agencja Rozwoju Przemysłu, Hawe Telekom w restrukturyzacji oraz Pierwszy Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie nie uiścili wymaganej zaliczki, a brak jest płynnych środków na pokrycie bieżących kosztów postępowania upadłościowego spółki.

Notowania są zawieszone ale istnieje TKO  więc teoretyczny kurs otwarcia.



Stabilizuje się on na poziomie 8 groszy przy spadku o 73% co przy cenie zakupu 38 groszy implikuje
stratę 79%.
Niemniej jednak na Novej Giełdzie istnieje handel walorami upadłego Hawe i  notowane są po 11 zł co daje imponującą stopę zwrotu 2794%.

Najlepsza sytuacja spośród wymienionej trójki panuje na akcjach Almy, która jest równoważona wskutek ogromnego popytu na poziomie 57 groszy i wzroście o 39%.



Mimo tego ogromnego wzrostu akcje zakupione 13 kwietnia 2017 po cenie 83 groszy, nie pozwalą nadal cieszyć się zyskami przy stopie zwrotu -31%.
Były jednak chwile w lipcu gdy były notowane z ceną nawet 1,28 a więc posiadają pewien potencjał.

Nie należy wykluczyć powrotu do linii długoterminowego trendu spadkowego a więc poziomu 70-73 groszy.
Obrazuje to poniższy wykres:
Kliknij w obrazek poniżej celem powiększenia

Podsumowując należy wziąść pod uwagę 2 podejścia przy obliczeniu stopy zwrotu portfela tych 3 spółek:

- podejście optymistyczne (uwzględnienie kursu Petrolinvestu i Hawe z Novej Giełdy
będącej na liście ostrzeżeń KNF),
- podejście optymalne (uwzględnienie wykluczenia Petrolinvestu i kursu z zawieszenia Hawe),
- podejście bardzo pesymisteczne (uwzględnienie wykluczenia Petrolinvestu i Hawe jednocześnie).

Przy podejściu optymistycznym portfel daje stopę zwrotu +1001% zysku w pół roku.
Przy podejściu optymalnym portfel daje stopę zwrotu -56% straty w pół roku.
Przy podejściu bardzo pesymistycznym portfel daje stopę zwrotu -77% straty w pół roku.

Każdy może wybrać coś dla siebie.

środa, 25 października 2017

Relacja ze spotkania "Porozmawiajmy o inwestycjach"

    We wtorek, 24 października bieżącego roku w Hotelu Rzeszów Dom Maklerski PKO BP zorganizował spotkanie pod zbiorczym tytułem "Porozmawiajmy o inwestycjach".
Trwało ono około 3 godziny i miałem również zaszczyt w nim uczestniczyć.


    Spotkanie podzielone było na dwie zasadnicze części przedzielone przerwą kawowo- cateringową.
Od godziny 18.10 do 19.30 Pan Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w DM PKOBP przedstawiał usługę doradztwa inwestycyjnego w DM PKO BP opartą na Porfelach modelowych.

Wyróżnił on 6 portfeli, różniących się ryzykiem i spodziewaną stopą zwrotu, zaczynając od tych najbezpieczniejszych a kończąc na najbardziej ryzykownych.

1. Portfel oszczędnościowy z benchmarkiem (punktem odniesienia)- 100% WIBID.

Struktura modelowa- 60% obligacje skarbowe, 40% obligacje korporacyjne, komunalne, spółdzielcze posiadające rating inwestycyjny.
Udział w portfelu obligacji skarbowych od 50 do 100%, obligacje korporacyjne, komunalne i spółdzielcze od 0 do 50%, gotówka od 0 do 30%.

2. Portfel obligacyjnu plus z benchmarkiem również 100% WIBID.

Struktura modelowa- 40% obligacje skarbowe, 60% obligacje korporacyjne, komunalne, spółdzielcze nie posiadające ratingu inwestycyjnego.

Udział w portfelu obligacji skarbowych od 25 do 100%, obligacje korporacyjne, komunalne i spółdzielcze od 0 do 75%, gotówka od 0 do 30%.

3. Portfel zrównoważony z benchmarkiem indeksów 30% WIG div + 70% WIBID.

Struktura modelowa- 70% obligacje, 30% akcje.

Udział obligacji w portfelu waha się od 65 do 80%, gotówki od 0 do 10% zaś akcji z indeksów
WIG20, mWIG40 i sWIG80 od 0 do 35%.

Istnieje kryterium wyboru akcji z średnim dziennym obrotem za ostatnie 20 sesji powyżej 100 tyś. zł.

4. Portfel dochodowy z benchmarkiem 50% WIG div+ 50% WIBID.

Struktura modelowa- 50% obligacje, 50% akcje.

Udział obligacji w portfelu waha się od 40 do 60%, gotówki od 0 do 10% zaś akcji spółek dywidendowych od 40 do 60%.

5. Portfel globalny z benchmarkiem 100% indeksu MSCI ACWI

Struktura modelowa- 100% ETF-y notowane w USA oparte o indeksy akcyjne. Portfel wyrażony jest w dolarach USA więc istnieje dodatkowo ryzyko walutowe.

Udział ETF-ów może wahać się od 70 do 100% zaś gotówki od 0 do 30%.


6. Portfel agresywny ze strukturą modelową 100% akcji i benchmarkiem 50% WIG20 + 50% mWIG40.

Możliwy udział akcji waha się od 70 do 100%, zaś gotówki od 0 do 30%.

Przykładowa stuktura portfela:
30% WIG 20, 40% mWIG40, 20% sWIG80 i inne, 10% gotówka.
Zadna spółka nie stanowi więcej niż 20% portfela.


Podczas przerwy 19.30-19.50 warto było skorzystać z oferowanego smacznego i wzmacniającego posiłku oraz zadać pytania pierwszemu prelegentowi.




Po przerwie analityk Przemysław Smoliński dokonał przeglądu aktualnej sytuacji rynkowej i zwrócił uwagę na skuteczność strategii podążania za trendem zamiast łapania lokalnych dołków i szczytów.
Omówił sytuację na: Copper Future, ropie Brent, SP 500, DAX, WIG 20, mWIG40, sWIG80, Esotiq oraz Tauron.


Pytania z sali dotyczyły analizy takich spółek jak: Polimex Mostostal, Energa, CD Projekt,
11 bit, KGHM, Ursus, PZU, Getin Noble oraz PKO BP.

Analityk zrobił też analizę makroekonomiczną otoczenia rynkowego:
- sytuacja w przemyśle (poziom produkcji przemysłowej, kursów walutowych, PMI).
- polityki monetarnej ( inflacja CPI, rentowność obligacji 10- letnich, stopa referencyjna NBP),
- surowce, 
- poziom wycen,
- siła relatywna dużych, średnich i małych spółek.

Ogólenie nie był optymistą co do perspektyw wzrostów na polskim rynku w najbliższym czasie i oczekiwał spadków indeksów.

Jeden z Panów którzy trafnie i szybko odpowiedzieli na zadane niespodziewanie pytanie wygrał nagrodę książkową.



Można było zapoznać się z bieżącą ofertą obligacji skarbowych.



piątek, 20 października 2017

Weekendowa analiza 20 października 2017

   


     Po znakiem spadków i halo- halo niedźwiedzia przebiegały sesje mijającego tygodnia. Indeks WIG20 odniżył swą wartość o 63 pkt, z 2528 do 2465 pkt, a więc o 2,5%.
Największy wpływ na taki obraz rynku miała wyprzedaż akcji PKN ORLEN,
którego opublikowane dobre wyniki finansowe za 3 kwartał 2017 były tylko pretekstem do realizacji całkiem niemałych zysków. PKN przez tydzień stracił 7,8% do 121,7 zł.
Innym hamulcowym indeksu był bank PEKAO SA tracący przez tydzień 3,6% do 125 zł.
Przed głębszymi spadkami uratował WIG20 inny bank PKOBP, zyskujący 1,5% kończący tydzień ceną 37,15.
Inny ważny składnik indeksu, PZU, praktycznie nie zmienił ceny, 46,94 zł oznacza kosmetyczny spadek o 0,1%
Dla inwestorów grających na wzrosty jest to tym bardziej frustrujące, gdy równoległe na giełdzie USA, w ciągu tygodnia praktycznie codziennie były bite rekordy wszechczasów zaś Dow Jones bez większego trudu, z marszu pokonał 23 tyś. punktów.

Obraz techniczny rynku uległ pogorszeniu, zwłaszcza mocno spadkowa sesja czwartkowa wysłała 2 mocno negatywne sygnały:
1) WIG20 spadł poniżej wsparcia na 2500 zł,
2) spadł zarówno poniżej średniej SMA 30 i SMA 45.

Ponadto średnia SMA 30 jest o krok od pokonania od góry średniej SMA 45 i byłby to kolejny sygnał sprzedaży.
Sesja piątkowa 20 października była o tyle bardzo ciekawa, że spadki zostały powstrzymane dokładnie na przełamanej linii średnioterminowego trendu spadkowego, opadająca linia, która była oporem, teraz stała się wsparciem.
Wzrosty w ciągu dnia sięgające około +0,6% zostały z kolei powstrzymane na poziomie średnich SMA 30 i SMA 45.
Ukształtowała się ponadto linia krótkoterminowa linia trendu spadkowego na poziomie 2500 pkt.
Tworzy się formacja zawężającego się klina spadkowego z oscylacjami od 2450 do 2500 pkt.
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rynek podejmie próbę powrotu do przebitego wsparcia na poziomie 2500 pkt, jeżeli nie powróci ponadto powyżej średnich SMA 30 i 45 a więc poziomu 2485 pkt, będzie to dodatkowy sygnał słabości.

Poglądy powyżej obrazuje wykres poniżej.
Kliknij w obrazek celem powiększenia wykresu

czwartek, 19 października 2017

Szklanka do połowy pusta czy w połowie pełna - sezon wyników za 3 kwartał 2017 czas zacząć

     Rozpoczyna się czas przekazywania przez spółki wyników za 3 kwartał 2017 i bywa, że ma to znaczny wpływ na kurs akcji, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej.
Jeżeli mamy do czynienia z dużym zaskoczeniem, negatywnym lub pozytywnym, może zachwiać
obecnie panującym trendem na spółce.

     Dziś przekazał swoje wyniki omawiany w poprzednim wpisie PKN ORLEN. 
Przez 3 kwartały 2017 przychody ze sprzedaży wyniosły 70 mld 630 mln w porównaniu do 56 mld 651 mln w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Zysk netto wyniósł 5 mld 539 mln w porównaniu do 3 mld 472 mln.
Kapitał własny wzrósł do 33 mld 823 mln z 29 mld 285 mln.
Zobowiązania krótkoterminowe spadły nieznacznie do 16 mld 447 mln z 16 mld 622 mln.
Zobowiązania długoterminowe spadły również do 8 mld 806 mln z 9 mld 652 mln.
Zysk netto na akcję (EPS) wzrósł do 11,84 zł z 8,12 zł na akcję.
Wartość księgowa na akcję w dniu 30 września 2017 wyniosła 72,07 zł w porównaniu do 62,57 zł
w dniu 31 grudnia 2016.

Mimo tych, na pierwszy rzut oka, doskonałych wyników kurs otwarł się dziś ze znaczną luką spadkową i traci około 4-5 % oscylując wokół 124 zł, choć był moment załamania i spadek chwilowy do około 122 zł.

Kliknij w obrazek poniżej celem jego powiększenia

Rynek został zawiedziony tym, że przy znacznie zwiększonym wolumenie sprzedaży i rekordowym przerobie ropy, gorzej od oczekiwań analityków wypadły wskaźniki rentowności oraz zysk netto.

Orlenowi zaszkodziły także wyższe ceny ropy naftowej, zwiększające koszty działalności i obniżające marże. Wzrosły również koszty funkcjonowania stacji paliw.

Na tym przykładzie dobrze widać, że dobre wyniki nie zawsze są dobre, należy je porównywać do oczekiwań rynku, czy są one wygórowane czy nie oraz do bieżacej ceny akcji, która jest w przypadku PKN Orlen dość wysoka.

Interesujących wydarzeń na najważniejszych spółkach możemy oczekiwać po publikacji kolejnych wyników, które będą mieć miejsce w najbliższym czasie:

25 października 2017 swoimi osiągnięciami pochwali się ORANGEPL,
26 października- Lotos, MBank, BZWBK,
8 listopada- Tauron PE, PGNIG, Energa, Pekao, Cyfrowy Polsat, Alior,
10 listopada- Eurocash,
13 listopada- PKO BP,
14 listopada- CCC, KGHM,
15 listopada- PZU,
16 listopada- JSW.

Wtedy też, po ogłoszeniu wyników należy oczekiwać znacznych ruchów w przypadku wyników odbiegających od rynkowego konsensusu.
Również wcześniejsze zachowanie kursów będzie ważną wskazówką.

poniedziałek, 16 października 2017

PKN ORLEN szybuje coraz wyżej na skrzydłach orłów

     PKN ORLEN SA jest spółką mającą największy udział w najważniejszych indeksach GPW, bo stanowi 16,42% wartości portfela indeksu WIG20 oraz ma 10,8% udział w indeksie szerokiego rynku WIG.
Już z tej racji należy przyglądać się notowaniom akcji PKN ze względu na jego wpływ na instrumenty pochodne oparte na indeksie WIG20 a więc kontrakty terminowe i opcje.
Nawet nie posiadając akcji tej spółki jest się uzależnionym od ruchów na jej akcjach.

Silna hossa na tych akcjach spowodowała wzrost wartości akcji przez 1 rok o 91,3%
zaś przez 5 lat o 188,2%.
Wskaźnik C/Z wynosi przy cenie 131 zł umiarkowane 8,3 zaś C/WK wysokie 1,92.
Spółka wypłaciła w tym roku rekordową dywidendę 3 zł na akcję co daje stopę dywidendy 2,3%.

Schemat zysków spółki oparty jest na kombinacji ceny ropy naftowej i amerykańskiego dolara.
W przeciwieństwie do np. sektora bankowego nie rozumiem tego schematu i nie potrafię określić
czy spółka będzie poprawiać czy też nie swoich wyników.

Można jednak przyjrzeć się 2 wykresom: długoterminowym i krótkoterminowym oraz spóbować wyciągnąć pewne wnioski.

Kliknij w obrazek celem powiększenia wykresu


Jest to wykres miesięczny przedstawiający całość notowań PKN Orlen od listopada 1999 roku, jedna świeca przedstawia jeden miesiąc, linia różowa jest średnią z 30 miesięcy zaś niebieska z 45 miesięcy.
Od lutego 2009 roku i minimum na poziomie 18,30 akcje są w długoterminowym trendzie wzrostowym do maksimum 134,45 w październiku 2017.
Oznacza to pełny ruch wzrostowy trwający już 8 lat i 8 miesięcy i dający wzrost o 635%.
Prognozowanie zasięgu jest w praktyce bardzo trudne, tak silny trend nie wygasa z dnia na dzień ani
nawet z miesiąca na miesiąc, równie dobrze wzrost może sięgnąć 150 lub 200 zł, choć obecna wycena nie jest już z pewnością niska.
Dość newralgiczny poziom stanowi cena 86 zł, w której zbiegają się wsparcie, linia długoterminowego trendu wzrostowego jak również średnia SMA 30. Ewentualny powrót do tej linii
oznaczałby 34% potencjał spadkowy licząc od zamknięcia sesji na poziomie 131 zł 16 października.
Ten scenariusz podpiera też niekorzystne zachowanie wskaźnika AD w ostatnich miesiącach.

Kolejny istotny poziom to 70 zł gdzie znajdują się szczyty z 2006 roku oraz obecnie średnia SMA45.
Ceny te wyglądają obecnie zupełnie fantasycznie ale przecież nie ma rzeczy niemożliwych.

Drugi wykres przedstawia perspektywę krótkoterminową od 4 maja do 16 października 2017:

Kliknij w obrazek celem powiększenia wykresu


Widać tu 3 linie obrony- najmniej ważną na poziomie 129 zł, ważną na 121 zł i kluczową na 105 zł.
Wsparcie na poziomie 105 zł zadziałało już wielokrotnie broniąc kurs przed spadkami.
Na poziomie 121 zł zbiegają się zarówno wsparcie jak i niebieska średnia SMA30.
Warto zwrócić uwagę, że poziom 121 zł został dopiero za 4 próbą sforsowany przez kupujących po
nieudanych w maju, czerwcu i sierpniu 2017. We wrześniu został on przełamny i opór zamienił
się rolami ze wsparciem, tym razem poziom ten skutecznie bronił przed spadkami.
Przyśpieszona linia trendu wzrostowego styka się ze wsparciem na poziomie 129 zł, które wytrzymało podczas sesji 16 października.

MACD pozostaje w obszarach hossy od 24 sierpnia, zaś RSI i STS wygenerowały sygnały sprzedaży,
jednak jak widać kilka razy okazały się one fałszywe.
Najbezpieczniej w perspektywie krótkoterminowej , byłoby założyć zasięg
ewentualnej korekty do poziomu 125 albo jeszcze niżej do 121 zł.
Ale nawet to nie zagraża jeszcze długoterminowemu trendowi wzrostowemu,
dopiero przebicie w dół poziomu 105 zł byłby sygnałem wygasania trendu.

PKO BP pod kluczowym oporem

   

     Akcje PKO BP od czerwca 2016 znajdują się w trendzie wzrostowym, zaś obecnie kurs doszedł do ważnego poziomu oporu znajdującego się w okolicach 37,50.
Układ średnich SMA 30 i SMA 45 jest typowy dla hossy, wyraźny sygnał kupna na wykresie tygodniowym można zobaczyć w sierpniu 2016 roku, zaś jego potwierdzenie w grudniu 2016.

Obecnie ważne poziomy wsparcia znajdują się w okolicach 34,60 oraz niżej na 31,60.
Najważniejszy opór to poziom 37,50 , którego przełamanie otworzy wolną drogę na 40 zł.
Możliwe jest także dłuższe przebywanie kursu w konsolidacji 35-37 zł, ale im dłużej będzie trwała ta konsolidacja tym silniejszy będzie ruch po wybiciu się z niej.

Wykres tygodniowy PKO BP w ujęciu tygodniowym od stycznia 2015 do dziś rysuje w długim
terminie odwracanie się trendu spadkowego.
Należy jednak zauważyć, najsilniejszy impet wzrostu na walorze miał miejsce od grudnia 2016 do lutego 2017 i nie wiadomo jak długo może jeszcze potrwać obecna średnioterminowa równowaga sił między popytem a podażą.

Kliknij w obrazek w celu jego powiększenia

sobota, 14 października 2017

Weekendowa analiza 14 października 2017

    Notowania giełdowe upływającego roku pozostają pod niepodzielnym panowaniem byków, czyli inwestorów grających na zwyżkę cen.
Indeksowi szerokiego rynku WIG brakuje zaledwie 3,75% do rekordu wszechczasów z lipca 2007, jednak jest to blady wyczyn w porównaniu do hossy jaka ma miejsce w USA na indeksach S&P 500,
Dow Jones i Nasdaq.

źródło: Bankier.pl

Można być rzec 2-3 przyzwoite sesje i zobaczymy na WIG nowy rekord, jednak jak biednie to wygląda przy amerykańskim Dow Jonesie.

źródło: Bankier.pl

Przez ostatnie 5 lat indeks amerykański zyskał 71,4% ( oznacza to 14,28% średniorocznie) podczas gdy w tym samym okresie WIG, do którego doliczane są wszystkie dywidendy 48,5%, przy czym lwią część wzrostu stanowi wycinek ostatniego roku, podczas którego zrywem zyskał 36,3%.

Jeszcze gorzej dla warszawskiej giełdy wypada porównanie ostatnich 10 lat- WIG zyskał symboliczne 2,36%, zaś Dow Jones zyskał w tym czasie imponujące 62%.

Biorąc pod uwagę okres pokoleniowy a więc 20 lat- Dow Jones wzrósł o 183,9%.

źródło: Bankier.pl

WIG pokonuje wyraźnie Dow Jonesa biorąc pod uwagę ten najdłuższy 20- letni horyzont czasowy rosnąc o 273,5%.

źródło: Bankier.pl

Biorac pod uwagę średnioroczne stopy zwrotu z amerykańskiego indeksu:
- 5 lat- +14,28%,
-10 lat- +6,2%,
-20 lat- +9,2%,
obecne tempo wzrostu jest nie do utrzymania, mając na uwadze, że średnia 5- letnia jest wyższa od 20- letniej już o 5%.
Narastający charakter bańki spekulacyjnej w USA, podkreślają doniesienia o kolejnych wykupach akcji własnych i zapowiedziach wykuu przez największe korporacje, jak w zeszłym tygodniu Wall- Mart Stores co spowodowało wzrost na pierwszej sesji po tej informacji o ponad 4%. Wzrost i kolejne rekordy Dow Jonesa przebiega jednak w coraz gorszym stylu, przy coraz mniejszej zmienności i mozolnym, coraz trudniejszym wspinaniu się w górę.
Coraz mniejsza liczba firm partycypuje w tym wzroście, wzrost Wall Martu praktycznie załatwił rekord na czwartkowej sesji.
Kolejne rekordy kryptowaluty bitcoin i wyjście jej ceny ponad 5000 USD dopełnia obrazu przewartościowania rynku.

Średnioterminowo na indeksie WIG20, największych spółek można dokonać następujących wniosków:

1) indeks na razie nie uporał się z oporem na poziomie 2550 punktów, przełamał podczas jednej sesji i zawrócił w dół,

2) kondycję rynku może sprawdzić ewentualny test  pierwszego wsparcia na poziomie 2500 pkt i kolejnego niżej na poziomie 2425 pkt,

3) niepokojąca dla byków jest negatywna dywergencja na wskaźniku RSI,

4) pocieszeniem jest styl w jakim indeks pokonał krótkoterminową linię trendu spadkowego trwającego od 5 września do 6 października 2017 i wybił się w górę w poniedziałek 9 października.

5) możliwy jest też scenariusz powrotu w dół do przełamanej linii opisanego wyżej krótkoterminowego trendu spadkowego.

Wszystkie wnioski wysnułem z wykresu poniżej:


Niepokojąca dla grających na wzrost pozostaje utrzymująca się relatywna słabość polskiej giełdy w stosunku do rynku USA. Jeżeli przy tak rosnącym Dow Jonesie nie ma dalej rekordu na WIG to strach pomyśleć co będzie gdy w USA rozpocznią się poważniejsze spadki.



piątek, 13 października 2017

Analiza techniczna Krzysztofa Rybińskiego czyli stare książki dobre jak wino

     Zdarzyło się w tym roku, że przy okazji okazyjnego zakupu książki o instrumentach pochodnych, sprzedawca dorzucił mi gratisowo książkę, można powiedzieć zabytek.
Mowa tu o książce Krzysztofa Rybińskiego pt. "Analiza techniczna" wydanej w 1995 roku, a więc w czasie gdy rynek giełdowy w Polsce wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie.


Z początku nie zawracałem sobie takim starociem głowy, w myśl zasady, że darowanemu koniowi się nie patrzy w zęby, jest to jest i dobrze jest.
Czasy, w których książka powstała były prawdziwie pionierskie, otwarta w 1991 roku giełda warszawska przeżyła na początku w 1991 roku trend boczny, potem w latach 1992 do marca 1994 ogromną hossę, następnie spektakularny krach, zaś w momencie gdy była drukowana, w 1995 roku, konsolidowała się na dnie przed kolejną hossą w 1996 roku.

Były to czasy gdy przepływ informacji był o wiele mniejszy niż obecnie, nie istniał jeszcze internet, więc wielkie znaczenie miała prasa i radio. Sesje giełdowe miały charakter fixingu z jednolitym kursem dnia i dogrywką, trwały ponadto o wiele krócej.

Zawiera 195 stron podzielonych na 13 rozdziałów:

1. Wprowadzenie- efektywność rynku oraz analiza techniczna na tle innych metod analizy rynków finansowych.
2. Język analizy technicznej.
3. Formacje.
4. Średnie kroczące.
5. Oscylatory.
6. Analiza obrotów na warszawskiej giełdzie.
7. Teoria Dowa.
8. Teoria fal Elliotta i strategie inwestycyjne oparte o ciąg liczb Fibonacciego.
9. Teoria faz Stana Weinsteina.
10. Analiza wykresów względnej siły (relative strength).
11. Analiza siły całego rynku.
12. Analiza wykresów typu kółko i krzyżyk.
13. Psychologia analizy technicznej.

Książka ma charakter, który da się streścić słowami- "dobry wykres jest wart więcej od tysiąca prognoz zysków".
Autor uważa, że wykres cen zawiera w sobie praktycznie wszystko, prognozy finansowe, złe i dobre informacje.
Wysnuwa wniosek, że rynek jest efektywny i koncepcja błądzenia przypadkowego cen jest błędna.
Spośród kilku metod zarządzania portfelem, uważa analizę wykresów za najbardziej efektywną.

Wymienia:
1. Strategię "buy and hold" (kup i trzymaj)- opierającą się na założeniu, iż w dłuższym terminie, z reguły kilka lat, trend na giełdzie jest rosnący i stopa zwrotu z akcji przewyższa inne formy lokat.

2. Analizę fundamentalną- inwestowanie kapitału w akcje "dobrych spółek", takich które mogą w przyszłości osiągnąć wysoką dynamikę zysków, płacić wysoką dywidendę lub być obiektem przejęcia.

3. Kupno losowego pakietu akcji- w związku z faktem, iż dla dużych rozwiniętych rynków kapitałowych nie można odrzucić hipotezy o słabej efektywności, losowy pakiet akcji jest równie dobry jak pakiet wybrany na podstawie innego typu analizy.

4. Analiza techniczna - metody wnioskowania o przyszłych cenach na podstawie przeszłych cen i przeszłych wartości obrotów.

Ponadto istnieje możliwość inwestowania bardziej pasywnego a więc:

1. Powierzenie swojego kapitału funduszowi powierniczemu lub doradcy inwestycyjnemu, który będzie zarządzał tym kapitałem, zaś decyzje o tym jak ulokować kapitał będzie podejmował wyspecjalizowany zespół analityków. Jest to zwykle związane z mniejszymi bądź większymi opłatami.

2. Inwestowanie indeksowe- kupno pakietu akcji jak najbardziej odzwierciedlającego najważniejszy indeks giełdowy. Koncepcja oparta na badaniu, które wykazało, że w okresie 1974- 1989, a zatem na przestrzeni 15 lat, fundusze powiernicze w USA dawały średnio 10,8% zwrotu rocznie.
W tym czasie indeks S&P 500 dawał 12,1% zwrotu z kapitału, zaś corocznie około 70% funduszy miało gorsze wyniki niż indeks. Co więcej, żaden fundusz nie wykazywał stabilnej przewagi nad indeksem, jeśli jednego roku był lepszy, to w następnych pozostawał z tyłu.
Zatem w USA szansa, że trafi się na fundusz, który da wieksze zyski niż średnia rynkowa, wynosi 30% i trzeba jeszcze za to zapłacić.


Autor podnosi pewne kontrowersyjne kwestie i poglądy, które raczej nie przetrwały próby czasu.
Twierdzi, że często analiza fundamentalna jest bezużyteczna,  przyczyną jest zwykły brak kompetencji i doświadczenia wielu analityków oraz, że raporty finansowe firm są jak kostium bikini,
sporo rzeczy odsłania, ale te najbardziej istotne ukrywa.
Sedno inwestowania na giełdzie ujmuje w powiedzeniu Marka Twaina:

" Październik jest szczególnie ryzykownym miesiącem dla spekulacji na giełdzie. Pozostałe ryzykowne miesiące to grudzień, styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień".

Rozdział omawiający formacje i podstawowe oscylatory budzi nostalgię, ze względu na liniowe wykresy (nie było wówczas notowań ciągłych) spółek, które już nie istnieją lub zostały wycofane z giełdy jak np. Exbud, Uniwersal. Autor zupełnie pominął świece japońskie, które w tamtych czasów nie były jeszcze tak popularne i przydatne jak obecnie.

Istotny jest rozdział dotyczący teorii faz Stana Weinsteina- jednego z najwybitniejszych analityków końca XX wieku.
Wyróżnia on 4 fazy cyklu w którym muszą się znaleźć każde akcje:
1. Podstawa.
2. Wzrost.
3. Szczyt.
4. Spadek.

Stan Weinstein daje 9 ZAKAZÓW KUPNA i 8 WSKAZÓWEK WŁAŚCIWEJ SPRZEDAŻY:

ZAKAZY KUPNA:

- nie kupuj , kiedy cały rynek jest niedźwiedzi,
- nie kupuj akcji spółki należącej do branży, której indeks spada,
- nie kupuj akcji spółek, jeśli ich cena jest poniżej średniej długookresowej,
- nie kupuj akcji spółek, które mają spadającą średnią długookresową, nawet jeśli cena znajduje się powyżej tej średniej,
- bez względu na to jak bardzo "bycze" wydają się akcje, nigdy nie kupuj ich za późno, kiedy mają już za sobą silne wzrost- są pod koniec fazy 2,
- nie kupuj akcji, które przełamały trend spadkowy przy bardzo niskich obrotach,
- nie kupuj akcji, które wykazują słabą siłę względną względem indeksu całego rynku,
- nie kupuj akcji, które zbliżają się do swojej linii  oporu w fazie 3,
- nigdy nie zgaduj dna. Coś co może wyglądać na dno, okaże się krótkim przystankiem w fazie 4.
Zamiast zgadywać, poczekaj i kup po przełamaniu linii oporu w fazie 1.

WSKAZÓWKI WŁAŚCIWEJ SPRZEDAŻY:

- nigdy nie opieraj swoich decyzji sprzedaży o korzyści podatkowe,
- nigdy nie trzymaj akcji danej spółki tylko dlatego, że wypłaca wysokie dywidendy,
- nie trzymaj akcji spółki tylko dlatego, że ma niski wskaźnik cena/zysk P/E,
- nie sprzedawaj akcji spółki tylko dlatego, że ma wysoki wskaźnik P/E,
- nigdy nie uśredniaj w dół w sytuacjach przynoszących straty,
- nie powstrzymuj się od sprzedaży tylko dlatego, że cały rynek wydaje się "byczy",
- nie czekaj na następną hossę aby sprzedać, sprzedaj teraz,
- nie trzymaj akcji spółki tylko dlatego, że uchodzi za "dobrą" lub "mocną".

Rybiński zwraca uwagę na właściwe użycie sell- stopów. Prawie wszyscy profesjonalni analitycy używają sell- stopów, natomiast drobni inwestorzy czy też więksi amatorzy prawie nigdy.
Sell- stop jest to ustalony poziom ceny P, który pełni funkcję ochronną naszych zysków. Jeśli ceny zaczynają spadać i osiągną poziom P, wówczas bez względu na nasze wewnętrzne przekonanie, sprzedajemy akcje.
Sell- stop, aby był efektywny, musi z jednej strony być w miarę blisko ceny, a z drugiej strony musi dawać mało mylnych sygnałów, gdyż w przeciwnym razie, krótkie korekty w fazie 2 powodowałyby,
że niepotrzebnie likwidowalibyśmy portfel.

Metoda polega na dwojakim ustawieniu sell- stopów:
- jeśli średnia MA45 jest rosnąca, to sell- stop powinien być ustawiony na poziomie MA45, tzn.
po jej przebiciu sprzedajemy akcje,
- jeśli średnia MA45 zaczyna przebiegać płasko, wówczas sell- stop wyznaczamy na linii wsparcia
powyżej MA45.
Oczywiście zanim MA45 zacznie spadać, akcje już sprzedaliśmy, więc nie ma takiego przypadku.

Rozdział 13 dotyczący psychologii analizy technicznej podkreśla, że RYNEK MA ZAWSZE RACJĘ.

Do cech wielkich inwestorów należy:
- przekonanie, iż pragnie się zostać wielkim wygranym, pokonywanie wielu przeszkód aby osiągnąć ten cel,
- prawdziwi zwycięzcy traktują inwestowanie bardzo poważnie,
- kontrolowanie poziomu ryzyka np. ktoś kto ryzykuje 50% zysku dla kolejnych 5% ma małe szanse na ich utrzymanie,
- nie inwestują non- stop. Czekają na właściwy moment, kiedy pojawi się okazja, cierpliwość staje bardzo silnym sprzymierzeńcem sukcesu,
- nie podążają za tłumem i nie kierują się powszechnymi opiniami,
- ponoszenie strat traktują jako częśc gry. Należy radzić sobie z nimi poprzez umiejętne ustawianie sell- stopów oraz konsekwentną ich realizację,
- lubią to co robią.

Na zakończenie autor zwraca uwagę, że kluczem sukcesu jest dyscyplina , dystans, brak emocji i obiektywizm. Jeżeli w dwóch identycznych sytuacjach raz kupowałeś akcje, a raz sprzedawałeś, to lepiej w ogóle przestań grać na giełdzie, zanim wszystko stracisz.

Podsumowując, jak na taki sentymentalny zabytek z 1995 roku i do tego otrzymany gratisowo, książka prezentuje się całkiem solidnie, przypomina pierwsze złote lata warszawskiej giełdy a nawet daje całkiem niezłą dawkę ciekawych wskazówek.

Daję jej słabe 4, ze względu na absolutny i karygodny brak informacji o świecach japońskich i wydaję zalecenie- można przeczytać.






czwartek, 12 października 2017

Warsztaty CMC Markets "Sesja giełdowa po godzinach"

     11 października 2017 miałem przyjemność być uczestnikiem całkiem interesującego i przyjemnego w odbiorze wydarzenia zorganizowanego przez firmę brokerską CMC Markets.
Organizowała ona podobne szkolenie rok temu i nie omieszkałem ponownie skorzystać z ich zaproszenia.


Wydarzenie miało miejsce w Hotelu Grand w Rzeszowie na ul. Dymnickiego.
Na samym początku uczestnicy otrzymali materiały szkoleniowe, które obejmowały test predyspozycji inwestorskich, który określał charakter człowieka jako typ uczestnika rynku finansowego.
A więc:
1. Inwestor - osoba nastawiona na inwestycje w średnim lub długim terminie. Charakteryzuje się chęcią inwestycji w wartość, chce kupować rzeczy niedowartościowane i zarabiać na powrocie ceny do wartości rzeczywistej. Zwykle nie musi poświęcać dużej ilości czasu na analizę rynku, jednak za to kapitał niezbędny do generowania widocznych zysków jest zdecydowanie wyższy niż w pozostałych dwóch typach. Inwestor zwykle nie wykorzystuje dźwigni finansowej.

2. Swingowiec-  osoba taka mniej interesuje się fundamentalnymi przesłankami, które kreują ruchy na rynku, a więcej uwagi poświęca na szukanie odpowiedniego momentu do zawarcia transakcji.
Wykorzystuje dźwignię finansową i jest aktywnym uczestnikiem rynku.
Swoje inwestycje może traktować jako pracę, pod warunkiem, że dysponuje odpowiednim kapitałem.

3. Day- trader- handel w krótkim terminie, tzw. day-trading jest najtrudniejsza formą uczestnictwa w rynku finansowym. Osoba, która w ten sposób zarabia na rynku musi być odporna na stres oraz wykazywać się dużą dozą samokontroli i dyscypliny.
Nieodzownym elementem day-tradingu jest dźwignia finansowa, dlatego taki inwestor musi bardzo
poważnie podchodzić do momentu otwarcia pozycji i sposobu zarządzania transakcją.
Day-tradingiem nie sposób zajmować się na pół etatu.

Następnym krokiem jest wybór odpowiedniego rynku dla określonego typu inwestora.
Wyróżniamy tu:

1. Rynek akcyjny- jest najbardziej trendowym rynkiem, w którym ruchy są najstabilniejsze i potrafią latami podążać w wybranym kierunku. Związane jest to głównie ze "stałym" rozwojem firm.
Najsilniejsze przejmują mniejsze i tym samym stale rosną, jeżeli nadchodzi bankructwo, to są one wycofywane z giełdy, zatem nie zaniżają indeksów.
Przykładem jest indeks amerykański S&P 500.

2. Rynki towarowe i surowcowe- również potrafią podążać w trendzie latami, jednak zwykle ruchy są dużo bardziej dynamiczne i zwykle kończą się tak samo jak się rozpoczęły.
W dużo większym stopniu na notowania surowców i towarów wpływa spekulacja na temat przyszłego popytu i podaży na dane dobro.
Przykładem jest rynek ropy WTI.

3. Rynek walutowy- najmniej trendowe są pary walutowe. W długim terminie zwykle podążają w trendzie bocznym, co związane jest z naturalnym cyklem handlowym każdego z krajów oraz polityką pieniężną banków centralnych.
Jednocześnie waluty posiadają największą skłonność do krótkoteminowych odreagowań na konkretnych poziomach cenowych, co przydatne może być w day-tradingu.
Przykładem jest para walutowa USD/JPY

Wybór rynku powinien być uzależniony od strategii jaką się stosuje. Podobnie interwał czasowy
wykorzystywany do inwestycji powinien być związany z płynnością i zmiennością instrumentu na jakim podejmuje się decyzje.

Oczywiście, dla osób które zdecydowały się na otwarcie rachunku w CMC Markets podczas szkoleń czekają promocje:
- upust transakcyjny 10%,
- miesięczny dostęp do wartych ponad 4500 zł materiałów edukacyjnych Investio,
- trzymiesięczny pakiet PREMIUM serwisu Squaber.

Mocno reklamowane były oraz omawiane narzędzia inwestycyjne Squaber i Investio.



Dla uważnych słuchaczy była możliwość wygrania książki pt. "Jak to robi Warren Buffett" oraz firmowego kubka. Był to bardzo sympatyczny gest ze strony organizatorów szkolenia.
Prowadzący szkolenie Panowie zaprezentowali również własny portfel inwestycyjny złożony ze spółek notowanych na GPW, odpowiadali na pytania gości odnośnie konkretnych walorów, surowców i walut, analizowali na bieżąco ich wykresy.
Spotkanie przewidziane na 2,5 godziny przeciągnęło się na grubo ponad 3 godziny.


Nawet podczas przerw, jak na zdjęciu powyżej, organizatorzy chętnie odpowiadali na pytania, toczyła się ożywiona dyskusja.

Dla mnie najbardziej interesujący był skład portfela inwestycyjnego, który od stycznia 2016 roku dał stopę zwrotu +66%, zaś maksymalne obsunięcie  (max drawdown) wyniosło -8,6%.

Podsumowując, jestem zadowolony ze szkolenia, podsunęło ono pewne pomysły inwestycyjne.
Nie omieszkam skorzystać z kolejnych tego typu wartościowych wydarzeń.
Zachęcam również do udziału innych.

środa, 11 października 2017

Lepiej być mądrym i bogatym - recenzja książki Katarzyny Lorek

     Czasem warto wrócić do podstaw, prostych rachunków, prostych obliczeń, czegoś odświeżającego, nie zagłębiającego się w szczegóły szczegółów, dającego proste odpowiedzi na proste pytania.

Pod względem niewymagającej, łatwej w odbiorze, pełnej pozytywnej energii, zawierającej podstwowową wiedzę ekonomiczną i psychologiczną- lektura książki Katarzyny Lorek pt. "Lepiej być mądrym i bogatym" jest strzałem w 10.


Książka, a raczej zgrabna i elegancka książeczka została wydana przez MT- Biznes zawiera 131 stron a więc jest do przeczytania w krótkim czasie. Jest napisana bardzo przystępnym językiem, dostępna praktycznie dla każdego.
Zawiera podstawy zarządzania domowym budżetem, zachęca do odpowiedzialności za swoją finansową teraźniejszość i przyszłość i wzięcia spraw w swoje ręce.

Zwraca uwagę na 3 ważne kategorie:
1. Osłonę finansową- jest to kwota stanowiąca minimalnie 6- krotność a optymalnie 12- krotność miesięcznych wydatków.

2. Bezpieczeństwo finansowe- kwota pozwalająca przeżyć 10 lat bez konieczności pracy a więc zabezpieczenie finansowe na 120 miesięcy.

3. Wolność finansowa czyli konto rentierskie- kwota stanowiąca koszt marzeń do spełnienia.
Równa się 120 razy miesięczny koszt marzeń. Jeśli miesięczny koszt marzeń to 10 tyś zł miesięcznie to konto rentierskie powinno wynosić 1200000 zł.

Autorka zwraca uwagę na konieczność pozbycia się wszelkich kredytów i długów. Przytacza na początku rozdziału 5 ciekawe greckie przysłowie-

"Inteligencję człowieka można zobaczyć w tym, jak zarabia pieniądze. Jego mądrość w tym, jak je wydaje"

Na stronie 41 przytacza ciekawą uwagę:

"Człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi".

Podkreśla ogromną rolę procentu składanego i myślenia długoterminowego- zazwyczaj ludzie przeceniają to, co mogą zrobić w ciągu roku, a nie doceniają tego, co mogą osiągnąć w ciągu dziesięciu lat. Istnieje ponadto duża różnica między tym, czy gramy, żeby nie przegrać, a tym, czy gramy po to, żeby wygrać.

Autorka również w sposób łopatologiczny podaje receptę w pigułce i syntetyczne wskazówki;

1. Zmień swoją mentalność i sposób myślenia- myśl jak człowiek bogaty.
2. Przestań narzekać, nie bądź kwaczącą kaczką.
3. Porównuj się do ludzi bogatych, przebywając wśród kaczek i kwacząc z nimi jak kaczka nigdy nie staniesz się orłem i nigdy nie poderwiesz się do lotu.
4. Podejmuj ryzyko, działaj mimo lęku, niech strach nie powstrzymuje ciebie przed działaniem.
5. Nie bój się popełniania błędów- jest to normalny etap uczenia się i rozwoju.
6. Bądź pokorny- nikt nie wie wszystkiego, zdobywaj nową wiedzę i wprowadzaj ją w czyn.
7. Nie słuchaj złych doradców, którzy dla "Twojego dobra", chcą ciebie ściągnąć w dół.
8. Bądź konsekwentny we swoim sposobie myślenia, dążeniach i działaniu.
9. Patrz na problemy z perspektywy olbrzyma. Olbrzym nie ma problemów, tylko sprawy do załatwienia.
10. Nie koncentruj się na przejściowych trudnościach, ale na tym co chcesz osiągnąć.

I na koniec najważniejsze:
ZROZUM, ŻE TO TY SAM KREUJESZ SWOJĄ RZECZYWISTOŚĆ. TO CZEGO CHCESZ JESTEŚ W STANIE OSIĄGNĄĆ. MUSISZ TYLKO POZNAĆ SPOSÓB, JAK TO ZROBIĆ.

     Podsumowując, książeczka ta zawiera bardzo przystępne uwagi i wskazówki jak:

- wyznaczać i osiągać osobiste cele finansowe,
- jak raz na zawsze pozbyć się kredytów,
- jak zapewnić sobie godziwą emeryturę,
- jak inwestować w czasach kryzysu,
- jak oszczędzać w prosty i przyjemny sposób.

Osobiście polecam tę książkę każdemu, jest tania, prosta i sympatyczna w odbiorze, zgrabna i elegancka, z miłą dla oka okładką, jak autorka na zamieszczonym zdjęciu. Zawiera pewną dawkę propagandy sukcesu, jak założenie o długoterminowych wieloletnich zyskach np. 10 % co roku, ale cóż każdy może marzyć, a gdzie nie marzyć jeśli nie we własnej książce.

Ostateczna nota ode mnie to bardzo solidne 3,5.

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do lektury.







czwartek, 5 października 2017

Warren Buffett inwestuje jak dziewczyna - recenzja

    W kolejnym poście zajmę się recenzją książki Lou Ann Lofton pt. "Warren Buffett inwestuje jak dziewczyna". Książka została wydana w 2012 roku nakładem wydawnictwa MT Biznes sp. z o.o.
Liczy 236 stron.
Ciekawym zabiegiem nie znanym mi dotychczas jest zamieszczenie w końcowym dodatku spisu propozycji książkowych dla inwestorów o różnym poziomie zaawansowania- dla początkujących, średniozaawansowanych i zaawansowanych.



     Autorka w książce proponuje nastąpującą tezę- kobiety, poprzez swoją konstrukcję psychiczną mają większą szansę być skutecznymi inwestorami niż mężczyźni.

Dowodzi, że:
1. Handlują rzadziej niż mężczyźni.
2. Nie przejawiają nadmiernej pewności siebie: mężczyźni przeceniają swoją wiedzę, natomiast kobiety z reguły wiedzą, czego jeszcze powinny się nauczyć.
3. Częściej niż mężczyźni unikają ryzyka.
4. Cechują się mniejszym optymizmem, przez co są większymi realistkami.
5. Poświęcają więcej czasu i wysiłku na zebranie informacji dotyczących potencjalnych inwestycji.
Szczegółowo rozpatrują każdy jej aspekt oraz rozważają alternatywne punkty widzenia.
6. Są bardziej odporne na presję otoczenia i podejmują takie same decyzje niezależnie od tego, czy są obserwowane czy nie.
7. Uczą się na błędach.
8. Mają mniejszy poziom testosteronu niż mężczyźni. Dlatego nie są skłonne do podejmowania ekstremalnego ryzyka. Ich większy udział w instytucjach finansowych mógłby prowadzić do złagodzenia cyklów giełdowych.

Zgodziłbym się co do punktów 1, 3, 4 oraz 8. Pozostałe twierdzenia są raczej kontrowersyjne.

Jak to przekłada się na polskie realia?
Według danych z 2012 roku na ponad 300 zarządzających polskimi funduszami inwestycyjnymi lub emerytalnymi zaledwie 11 osób to kobiety.

Katarzyna Dąbrowska była związana z BZ WBK od 2005 roku, gdzie w marcu 2010 roku została kierownikiem rynku akcji. 
Zarządzała 4 funduszami: Arka BZ WBK Akcji Środkowej i Wschodniej EuropyArka BZ WBK Akcji TureckichArka BZ WBK Stabilnego Wzrostu oraz Arka BZ WBK Zrównoważony.

Początkowo była zatrudniona jako analityk finansowy, a w 2007 roku po uzyskaniu licencji doradcy objęła stanowisko doradcy inwestycyjnego. Współzarządzała kilkoma funduszami, w tym m.in. Arka BZ WBK Zrównoważony (Arka BZ WBK FIO) czy Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO). W przypadku tych funduszy jej funkcję przejął Szymon Borawski-Reks, związany z firmą od 2003 roku. Od 2009 roku zarządza on Arką Akcji Polskich.

Za pozostałe 2 fundusze - Arka BZ WBK Akcji Środkowej i Wschodniej Europy (Arka BZ WBK FIO) oraz Arka BZ WBK Akcji Tureckich (Arka BZ WBK FIO) – 
Katarzyna Dąbrowska odpowiadała w całości.

W maju 2015 roku po 9 latach opuściła jednak Arkę.

https://www.analizy.pl/fundusze/wiadomosci/18366/katarzyna-dabrowska-rozstaje-sie-z-arka.html

W okresie jej współzarządzania a więc od marca 2010 do maja 2015 najważniejszy fundusz Arka Zrównoważony zyskał prawie 19%.


Fundusze, którymi zarządzała samodzielnie poradziły sobie jednak nieco słabiej lub słabo.
Arka Akcji Tureckich zyskała ponad 15%.


Wartość jednostki funduszu Arka Akcji Środkowej i Wschodniej Europy przez 5 lat i 2 miesiące nie zmieniła się.




W funduszach akcyjnych specjalizują się również Anna Otręba-Górecka z Millennium TFI, Magdalena Łapsa z PZU AM oraz Monika Milko z BPH TFI. Pierwsza z nich wspólnie z Mirosławem Dziółko współzarządza funduszami Millennium Akcji i Millennium Dynamicznych Spółek. Wcześniej zatrudniona m.in. w PTE Pekao Pioneer. Z kolei Magdalena Łapsa od 2009 roku zarządza przede wszystkim funduszem PZU Akcji Nowa Europa. Monika Milko ma najkrótszy staż jako zarządzająca. Funkcję tę zaczęła pełnić w BPH TFI dopiero w marcu tego roku, wcześniej pracowała jako analityk akcji w domu maklerskim oraz dealer papierów wartościowych w BZ WBK AM. Obecnie w ramach komitetu inwestycyjnego w BPH TFI współdecyduje o 8 funduszach akcyjnych i mieszanych.
Kolejne dwie zarządzające: Marzena Górska z Investors TFI oraz Marta Dziedzicka ze Skarbiec TFI (w sumie w tym TFI pracują 2 zarządzające) specjalizują się w długu. Marzena Górska zarządzała przez 7 lat i 1 miesiąc funduszami w DWS Polska TFI (od  lipca 2008 do lipca 2015 roku), przejętego przez Investors TFI, głównie o bezpiecznej strategii, a także kilkoma funds of funds.
Były to Investor Obligacji, Gotówkowy i Płynna Lokata.
Współzarządzała również funduszami Investor Zrównoważony i Investor Zabezpieczenia Emerytalnego.
Marta Dziedzicka związana jest ze Skarbiec TFI aż 10 lat. Obecnie zarządza funduszem Skarbiec Kasa Pieniężny, portfelami dłużnymi klientów Asset Management w ramach Skarbiec Excellence. Odpowiada również za pozycję wymiany walutowej oraz zarządzanie płynnością funduszy mieszanych i zamkniętych.

Jak widać na przykładzie zamieszczonych wykresów Pani Katarzyna Dąbrowska nie osiągnęła zachwycających rezultatów inwestycyjnych ale też wyniki nie były kompromitujące.

Porównując książkę do przeczytanej wcześniej "Na sposób Warrena Buffetta" uznałbym poprzednią książkę jako nieco lepszą, gdyż stanowi bardziej dogłębne studium jego swtylu inwestowania, zawiera więcej przykładów, wykresów, tabel i zestawień.

Książka Lou Ann Lofton jest jednak ciekawa i niebanalna. Warto zwrócić uwagę na rozdział 7 pt. Pozytywne aspekty pesymizmu oraz rozdział 12 pt. Utrzymywanie stabilnych wyników.

Żeby nie stać się niepoprawnym optymistą warto zapamiętać, żeby zachować spokój w kwestii swoich inwestycji i całego rynku. Nie warto ekscytować się wzrostami i załamywać spadkami.
Pesymizm jest zazwyczaj twoim przyjacielem zaś euforia wrogiem.

Znaczenie utrzymywania stabilnych wyników jest zaś długoterminowo kluczowe. Najważniejsza jest świadomość, że dobra obrona jest tak samo ważna, a nawet ważniejsza niż skuteczny atak.
Buffett wspominał o tym w 2009 roku w liście do akcjonariuszy:
"Nie mieliśmy żadnego 5- letniego okresu, począwszy od lat 1965-1969, a skończywszy na latach 2005-2009, co daje dziewięć okresów 5- letnich, w czasie którego wzrost naszej wartości księgowej nie przewyższałby osiągnięć indeksu S&P 500. Po drugie, chociaż w niektórych latach, gdy sytuacja na giełdzie była korzystna, byliśmy w tyle za S&P, stale prezentowaliśmy się lepiej w ciągu jedenastu lat zakończonych ogólnymi spadkami. 
Innymi słowy, nasza obrona jest lepsza niż atak i w przyszłości się to nie zmieni".

Nie należy zmieniać systemu, który jest logiczny i sprawdza się w praktyce, zapewnia to długotrwałe i imponujące osiągnięcia.

Warto zwrócić uwagę na rozdział 10 pt. "Ucz się na błędach". Warren Buffett jest legendą ale również popełnia błędy, jednak wyciąga z nich właściwe wnioski.
Dzieli on pomyłki na dwie grupy:
1. Błędy działania- to posunięcia, które nie doprowadziły go do osiągnięcia zamierzonych wyników.
2. Błędy zaniechania- niepodjęcie pewnych działań, których później żałował.

Twierdzi, że bardziej martwią go błędy zaniechania  niż błędy, które naprawdę popełnił.
Dwa najważniejsze błędy zaniechania dotyczyły firm Intel i Wall-Mart. Buffett nie zainwestował w akcje Intela choć rozważał taki krok i to na bardzo wczesnym etapie istnienia firmy, gdy była jeszcze zupełnie nieznana szerszemu ogółowi.

W przypadku Wall-Martu błąd zaniechania polegał na tym, że w latach 90- tych 20 wieku Buffett chciał kupić akcje firmy za określoną cenę. Nie miał ochoty płacić więcej i pozwolił, żeby cena akcji większa zaledwie o 0,125% od zamierzonej powstrzymała go od zakupu. Póżniej szacował, że pomyłka ta kosztowała go 10 miliardów dolarów utraconych potencjalnych zysków.

Podsumowując książka otrzymuje ode mnie notę 4 (dobry), ciut niższą od podobnej ale nieco lepszej pozycji "Na sposób Warrena Buffetta" (4,5).