pasek notowań

poniedziałek, 12 stycznia 2015

CO W LOKATACH PISZCZY

GDY ZA OKNEM HULA WIATR
 
 
Mamy piękny, zimowy styczeń 2015 i jak zawsze jest piękna pogoda dla inwestorów, szczególnie tych zainteresowanych lokatami bankowymi. Nie trzeba wiele wysiłku, żeby odnaleźć takie które
w sposób zdecydowany pozwolą powiększyć stan naszych finansów.
Oszczędzającym dodatkowo sprzyja deflacja, zjawisko, które po raz pierwszy pojawi się w ujęciu rocznym za rok 2014.
Więcej informacji na temat wskaźników ekonomicznych polskiej gospodarki znajduje się na stronie
Głównego Urzędu Statystycznego http://stat.gov.pl/podstawowe-dane/
 
Jak wiadomo, państwo polskie, nie dba i już nie zadba o swoich obywateli, bo nie będzie miało z czego. Na godziwą emeryturę może liczyć dość nieliczna grupa uprzywilejowanych typu służby mundurowe, administracja. Jak władza sama przyznaje, Polska to- "chuj, dupa i kamieni kupa". Dla reszty pozostanie hasło patriotyczne na stare lata-
OBYWATELU, WSPIERAJ OJCZYZNĘ CZYNEM- UMIERAJ PRZED TERMINEM.
 
Ci, którzy nie mają dokąd jechać, brak im odwagi, są mało mobilni lub z innych względów nie wyjechali z raju Polandu, pozostanie jedynie egzystencja, którą można jedynie w jakiś sposób osłodzić poprzez regularne oszczędzanie na gorsze czasy.
 
Obecnie warto skorzystać z faktu, że Polska ma jeszcze swoją walutę, która umożliwia samodzielną
politykę pieniężno- monetarną. Po wprowadzeniu euro należy liczyć się, że ceny staną się jeszcze bardziej europejskie, tak samo jak lokaty.
 
Ranking aktualnych lokat bankowych znajduje się na dość regularnie aktualizowanej stronie:
 
Warto zwrócić uwagę na ofertę dla nowych klientów mBanku czyli dawnego Banku Rozwoju Eksportu (BRE).
Jest to Lokata na wejście czyli serwis -podanie piłki patrząc na panią tenisistkę z reklamy banku.
Daje ta lokata kopa na 4% brutto rocznie- trwa 3 miesiące , zaś jej wadą jest, kwota maksymalna 10 tyś. zł. Trochę mało, żeby zwojować wiele ale jednak jest to dobra ofera.

Dla cierpliwszych zawodników jest oferta na 9 miesięcy Credit Agricole na 4% brutto
Kwota maksymalna to 50 tyś. Oferta skierowana jest do nowych klientów banku, którzy założą w nim konto osobiste wraz z kartą debetową i zadeklarują stałe wpływy na rachunek czyli jednak
nie ma róży bez kolców, następne wpłaty, papierki i karty, z którymi nie ma co zrobić.
Podsumowując- b.dobre ale dla szczególarzy z następną kasą do włacania co miesiąc, pamiętania o tym wszystkim.
 

niedziela, 4 stycznia 2015

GIEŁDA MOSKIEWSKA-
ROSYJSKA RULETKA CZY SKALKULOWANE RYZYKO ?
 
 
Rosyjska giełda akcji przez ostatnie miesiące przeżywała ciężkie chwile i mocne uderzenia niedźwiedzia. Związane było to z narastającym kryzysem w rosyjskiej gospodarce, wskutek spadku cen ropy naftowej jak również osłabiającym się bardzo szybko, wręcz hiperbolicznie rublu.
Jednak, jeśli spojrzeć na wykres RTS (skrót od Ruskaja Targowaja Sistema) czyli indeksie akcje denominowanym w dolarach, widać wyraźnie, że jest to już 3 krach (poprzednie w latach 1998 i 2008) a mimo to rynek rosyjski od początku wyliczania tego indeksu od 1995 roku posiada znaczny potencjał wzrostowy co obrazuje wykres poniżej:
 
Źródło- stooq.pl
Ważnym czynnikiem ryzyka dla inwestorów zagranicznych w Rosji jest kurs pary USD/RUB przy
czym stale powtarza się pewien schemat polegający na szybkim osłabianiu się rubla w stosunkowo krótkim czasie po czym rosyjska waluta mozolnie wspina się przez kilka lat, wykorzystując wysokie ceny ropy i odrabiając straty po czym następuje następne załamanie.
W ten sposób rubel osłabił się od około 4 rubli za dolara w 1995 roku do około 60 obecnie, przy czym zmienność notowań jest wybitnie spekulacyjna w przypadku lat 1998, 2008 i obecnie 2014-15.
 

 
Ryzyko polega na tym, że o ile miejscowi, których interesuje denominowany w rublach MICEX, który nie spada lub spada w sposób umiarkowany, są poszkodowani na razie bardziej inflacją,
 
 
to obcokrajowcy nie mają tyle szczęścia i zostają solidnie poturbowani przez rosyjskiego niedźwiedzia, no chyba, że potrafią go opanować i wytresować jak poniżej:
 
Nie jest to łatwe ale w końcu do odważnych świat należy.
 
Strona internetowa giełdy w wersji angielskiej w Moskwie to http://moex.com/en/
Jest tam wiele ciekawych informacji, składu indeksów itp.
 
Dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na temat przewidywanej przyszłości Rosji, jej potencjału ekonomicznego, militarnego, przeszłości oraz mentalności Rosjan polecam książkę polskiego autora, Tadeusza Kisielewskiego pt. "Schyłek Rosji" wydawnictwa Rebis.
 
Posiadam ją i czytam gdyż zakupiłem na wyprzedaży w Tesco jakiś czas temu za około 9zł.
Jest on dla mnie bardzo ciekawa, pomimo tego, że zawiera wiele kontrowersyjnych tez, jest kompleksową analizą Rosji jako kraju i społeczeństwa dawniej i dziś.
Zainteresowani powinni wcześniej przeczytać recenzję http://www.konflikty.pl/recenzje/ksiazki/schylek-rosji-tadeusz-kisielewski/


 
O funduszach inwestycyjnych rynku rosyjskiego z ofert polskich TFI opowiem w najbliższej przyszłości. 


sobota, 3 stycznia 2015

OCENA OPŁACALNOŚCI GIEŁDA KONTRA LOKATA

W LATACH 1998-2014

 
Tak sobie policzyłem co się opłaca długoterminowo, lokaty bankowe czy szeroko rozumiana giełda mierzona indeksem WIG od 31 grudnia 1997 do 30 grudnia 2014 czyli przez 17 lat a więc wystarczająco długoterminowo aby wysnuć logiczne wnioski.
Jeśli chodzi o oprocentowanie lokat to sięgnąłem po zapiski swoich lokat od początków 1998 roku i wyliczyłem średnie oprocentowanie dla każdego roku.
Wyszło mi, że 1000 zł zainwestowane 1 stycznia 1998 dały 3474 zł brutto czyli 247% brutto nie biorąc pod uwagę podatków.
WIG wzrósł z 14668 pkt 31.12.1997 na 51416 30.12.2014 czyli o 250,5% brutto nie biorąc pod uwagę podatków i prowizji. Wynika z tego, że długoterminowo dając pieniądze na dobre i bardzo dobre lokaty osiągniemy przy minimalnym ryzyku stopę wzrostu giełdy razem z dywidendami.
WIG 20 nie brałem pod uwagę bo wypada tragicznie.
 
Roczne stopy zwrotu WIG 31 grudzień 1997- 14668 pkt
 
1998 12796 -12,8%
1999 18083 +41,3%
2000 17847 -1,3%
2001 13922 -22%
2002 14366 +3,2%
2003 20820 +44,9%
2004 26636 +27,9%
2005 35600 +33,6%
2006 50411 +41,6%
2007 55648 +10,4%
2008 27228 -51%
2009 39986 +46,8%
2010 47490 +18,8%
2011 37595 -20,8%
2012 47460 +26,2%
2013 51284 +8%
2014 51416 +0,3%
 
Nie brałem pod uwagę lat 1991-1997 ponieważ nie miałem wtedy lokat ani akcji.
Jeśli chodzi o indeks WIG to większość funduszy inwestycyjnych biorących grube pieniądze za zarządzanie nie jest w stanie zbliżyć się do tego wyniki, a też robią selekcję, timing, pobierają stabilnie dywidendy.
Prawdopodobnie one zarabiają więcej na zarządzaniu niż ich klienci na wzroście wartości funduszy.
Klasyczny przykład nieudolności fundusz Pioneer Zrównoważony- przez 10 lat inwestowania, zarządzania itd. stracił 14,8%
link http://www.analizy.pl/fundusze/fundusze-inwestycyjne/profil-funduszu/PIO01/Pioneer-Zrownowazony-%28Pioneer-FIO%29.html
 
Żeby odwzorować WIG 20 a właściwie 81% obecnego jego składu wystarczy zakupić w odpowiednich proporcjach 9 spółek- PKOBP, PZU, PEKAO, PKN Orlen, KGHM, PGE, BZWBK, LPP, PGNIG. Albo jeszcze mBank i ma się prawie 85%.
Mniej zasobni inwestorzy mogą pominąć akcje spółki odzieżowej LPP gdyż 1szt kosztuje na chwilę
obecną 7200- 7300 zł więc są zbyt drogie aby stanowić 3-4% portfela czyli musiałby być rzędu 180 tysięcy złotych.
Dywidendy zrobią różnicę jak w roku 2014 do WIGu i cała filozofia prostego inwestowania w WIG.
 
Giełda wygrała pojedynek z lokatami bankowymi w 10 latach:(1999,2003,2004,2005,2006,2007,2009,2010,2012,2013),
lokaty wygrały w 7 latach (1998,2000,2001,2002,2008,2011,2014).
 
Kontynuując swój wywód i badanie opłacalności należy wziąść pod uwagę 3 przeciwników do pokonania:
1. Innych inwestorów czyli rynek.
2. Podatki i opłaty.
3. Inflację.
Osiągając wyniki takie jak WIG poprzez odwzorowanie indeksu osiąga się wyniki przeciętne ale i tak lepsze niż większość funduszy i inwestorów. Podatki i opłaty-
Podatek ten został wprowadzony w Polsce w 2002 r. przez ówczesnego ministra finansów w rządzie Leszka Millera, Marka Belkę, ale już nie pamiętam od kiedy dokładnie obowiązywał, więc paradoksalnie nie miał żadnego wpływu na późniejszą hossę. Jego wpływ jeszcze wyliczę od momentu kiedy obowiązywał.
Inflacja jest prosta do wyliczenia wyniosła w latach 1998-2013 81,8%. Inflacja w 2014 roku będzie ujemna, czekamy na ostateczny rezultat ale pewnie wyniesie -0,6% a więc można założyć, że przez 17 lat ceny w Polsce wzrosły o 81%. Przy wzroście WIG o 250% i lokacie o 247%, można powiedzieć, że wzrost ten w przybliżeniu o 1/3 można skorygować o inflację choć należałoby wcześniej jeszcze skorygować go o podatki i opłaty.
 
 

LOKATA KONTRA INFLACJA 1998-2014

inflacja rok 1997= 1000    
 
1998  8,6% 1086
1999  9,8% 1192
2000  8,5% 1293,8
2001  3,6% 1340
2002  0,8% 1351
2003  1,7% 1374
2004  4,4% 1434,5
2005  0,7% 1444,5
2006  1,4% 1464,8
2007  4,0% 1523,3
2008  3,3% 1573,6
2009  3,6% 1630
2010  3,1% 1680,8
2011  4,7% 1759,8
2012  2,5% 1803,8
2013  0,8% 1818,2
2014  prawdopodobnie -0,6% 1807,3

 
Wynika z tego, że 1807 zł w roku 2014 ma tę samą wartość co 1000 zł w roku 1997.
 
Przeciętny roczny zysk z moich lokat bankowych wynosił w latach:
 
1998- 19,2%
1999- 10,9%
2000- 15,2%
2001- 15%
2002- 9,2%
2003- 5,5%
2004- 4,2%
2005- 3,5%
2006- 3,7%
2007- 4,5%
2008- 5,7%
2009- 8,2%
2010- 5,8%
2011- 4,8%
2012- 6%
2013- 5,7%
2014- 3,7%
 
Zysk roczny z lokat brutto bez uwzględnienia podatku od roku 2002 pomniejszony o inflację wynosił:
 
1998 +10,6%
1999 +1,1%
2000 +6,7%
2001 +11,4%
2002 +8,4%
2003 +3,8%
2004 -0,2%
2005 +2,8%
2006 +2,3%
2007 +0,5%
2008 +2,4%
2009 +4,6%
2010 +2,7%
2011 +0,1%
2012 +3,5%
2013 +4,9%
2014 +4,3% 
 
Warto zwrócić uwagę na wysokie zyski z giełdy w latach 2004-2007 podczas gdy w tym okresie realne zyski z lokat nie przekraczały 3% zaś w 2004 roku był nawet ujemny.