pasek notowań

czwartek, 23 listopada 2017

Gino Rossi - spekulacyjne zagranie- podsumowanie i wnioski

     Motywowany własnym wpisem o tej spółeczce postanowiłem popróbować szczęścia i powrócić do gry na Gino Rossi po miłej przygodzie z 2013 roku.


Wstępne założenie zagrania było następujące:
- zakup 2000 szt po 1 zł,
- sprzedaż 1000 szt po 1,16 i 1000 szt po 1,18.

Przesłanki:
- utrzymanie się na wsparciu 1 zł,
- silne odbicie korekcyjne do 38% zniesienia spadku ze 1,50 zł 27 października.

Realizacja:
- postanowiłem zwiększyć pulę do 3600 szt,
- zakup 1600 szt po 1,01 oraz 1000 szt po 1 zł- 10 listopada i 1000 szt po 1 zł- 14 listopada.




Tymczasem 17 listopada spłynęły wyniki spółki za III kwartał 2017.
Spółeczka nigdy nie wypłaciła chyba dywidendy i raczej już nie wypłaci.



Wyniki wpłynęły po sesji piątkowej ale w trakcie jej przecena pogłębiła się o kolejne 5% do 90 gr.
Wyniki były kiepskie, jak widać wyżej, ponad 1 mln strat po 3 kwartałach,
powiekszenie zadłużenia do 191 mln przy lekkim spadku kapitału własnego do 80 mln.
Nie wygląda to różowo, ale też nie uzasadnia takiego zjazdu ciurkiem ze 1,50 na 0,90 zł.
Do podobnych wniosków doszła chyba też spekulacyjna spółdzielnia, która ewidentnie
zebrała akcje w piątek 17 listopada przed wynikami na spadku na zwiększonych obrotach, wykorzystując panujący strach.
Tu popełniłem błąd gdyż spłoszyłem się nieco i obniżyłem całość sprzedaży do 1,12.
Wynikało to z przesunięcia w dół proporcji Fibonacciego, które zmierzyłem ponownie nie od 1,50 do 1 zł tylko od 1,50 do nowego dna na 0,90.
Na sesji poniedziałkowej 20 listopada wyrównane zostało nawet historyczne minimum na 0,88 zł.
Kurs idealnie prawie dojechał z powrotem do poziomu z 30 listopada 2012.
We wtorek 21 listopada weszła do akcji spółdzielnia podnosząc kurs o 18% do 1,06.
Tutaj miałem pewien dylemat, czy nie podnieść zlecenia sprzedaży na poprzednie poziomy, co byłoby jak się okazało najlepszym rozwiązaniem, ale ostrożność nakazała ścisłego trzymania się planu.
W środę 22 listopada, po pewnym wahaniu w dół na 1,03, na ogromnym wolumenie,
największym od 4 października 2013, akcje zrobiły prawdziwy rollercoster.
Winda w górę na 1,23 czyli na +16% i końcowe zamknięcie na 1,08 czyli skromne +1,9%.
Był to ewidentny wyrzut akcji przez spekulantów i patrząc na obroty, raczej udany.
Również moje zlecenie zostało zrealizowane bez zmian czyli po 1,12.


Pozostał pewien niedosyt, co by było gdybym podniósł zlecenie na 1,19, też by ono weszło, ale koniec końców ryzyko było duże i mógłby rozegrać się scenariusz, w którym zmieniałbym limity a na koniec oddał taniej niż wcześniej założyłem.

WNIOSKI, PLUSY I MINUSY

PLUSY
- zagranie przyniosło zysk 12%,
- scenariusz odbicia korekcyjnego został zrealizowany,
- strategia zagrała, mimo pewnych słabości mojego charakteru,
- spokojnie wyczekałem bez emocji na profit.

MINUSY
- inwestycja w spółkę w trendzie spadkowym,
- inwestycja w spółkę o słabej reputacji i fatalnej sytuacji finansowej,
- kiepski stosunek zysku do ryzyka, przejściowa strata nawet 12%,
- obniżenie limitu zlecenia w chwili pewnego zwątpienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz